Gorzki smak porażki...

Gorzki smak porażki...

Dziesiąta kolejka Klasy B miała znacząco rozjaśnić sytuację w lidze. Podczas gdy piłkarze LKSu Frydek wbiegali na boisko by stawić czoła Czarnym Piasek równolegle na stadionie ZETu Tychy miejscowy zespół zajmujący trzecie miejsce w tabeli mierzył się w liderem - Iskrą II Pszczyna. Zdziesiątkowany przez kontuzje i wykluczenia zespół LKSu by figurować na szczycie tabeli potrzebował jednego punktu i potknięcia zespołu z Pszczyny. Drużyna Czarnych uzbierała na swym koncie dziesięć oczek za aż cztery remisy oraz dwa zwycięstwa (z Woszczycami i Międzyrzeczem), przegrywając tylko dwa razy - w dwóch pierwszych kolejkach (z Wisłą Małą i Chełmem), wiadome zatem było że mecz ten nie będzie należał do łatwych.
Aż 230 osób przybyło dopingować drużyny przy Sportowej, niestety to nie pomogło Nam wywalczyć upragnionego lidera.
Od pierwszej minuty to goście przeważali w spotkaniu, wykorzystując każdy błąd frydeckiego zespołu - wiele niecelnych podań i potykanie się o własne nogi. Graliśmy słabo - to ewidentnie nie był nasz dzień. Do przerwy drużyna LKSu dotrzymała stan remisowy. W drugiej połówce Frydkowianie spisywali się już nieco lepiej, tworzyliśmy więcej ofensywnych akcji, błędy jednak pojawiały się nadal. Po kilku minutach od pierwszego gwizdka drugi żółty kartonik zobaczył zawodnik Piasku Bartosz Jabłoński i goście musieli walczyć z dziesiątkę. W 55' minucie kiedy po faulu na bramkarzu piłka znalazła się w siatce przecieraliśmy oczy ze zdumienia, sędzia nie dopatrzył się jednak przewinienia i drużyna Czarnych objęła prowadzenie. Nasi zawodnicy obudzili się pół godziny przed końcem i raz za razem tworzyli dogodne sytuacje strzeleckie, wyniku jednak zmienić się nie udało. Czarni nie pozostawali dłużni i do końcowego gwizdka jeszcze dwa razy mieli okazję podwyższyć prowadzenie, nie pozwolił jednak na to znakomicie spisujący się Robert Suchowski który kilkukrotnie zażegnał niebezpieczeństwo po "stuprocentowych" akcjach gości zasługując tym samym na absolutne wyróżnienie w tym spotkaniu.
Nie udało się wykonać celu minimum, a szkoda z uwagi na fakt, że prowadząca w tabeli dwójka Iskry przegrała pojedynek na Paprocanach trzy do zera. Za tydzień pojedynek właśnie z podopiecznymi Szymona Stawowego, mecz o "sześć punktów" w niedzielę o godzinie 13:00 (mecz pierwotnie miał się odbyć o 15:00) na Stadionie Miejskim w Pszczynie! Wszystkich, ale to wszystkich bardzo gorąco zapraszam na ten mecz wyjazdowy! To bardzo ważne spotkanie i w grę wchodzą tylko trzy punkty, a bez dopingu frydeckich kibiców byłoby to jeszcze trudniejsze zadanie.

Więcej szczegółów dotyczących spotkania z Piaskiem możecie przejrzeć [TUTAJ, KLIKAJĄC W TYM MIEJSCU]

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości